sobota, 22 lutego 2014

Ósmy

Zanim sie zorientowaliśmy była juz 23.25 .. 
- Skarbie  .. musze iść - powiedziałam mu cicho do ucha ..
- Ojej , już ? i kto mnie teraz pocałuje na dobranoc - powiedział udając smutnego ..
- Oczywiście że ja - powiedziałam całując go w usta.
- I jak cie tu teraz wypuścić mam ? wole byś została .. - powiedział całując dalej ..
- Musze iść bo mnie mama zabije .. - rzekłam schodząc na dół . 
- Oj tam oj tam , odwiozę cię - powiedział idąc za mną .
- No to ruchy Mycho - krzyknęłam 

Po 10 minutach byliśmy przed domem . 
- Całą drogę mnie dekoncentrowałaś! - krzyknął śmiejąc się . 
- Przepraszam , to mój dar - Powiedziałam śmiejąc się i całując go w usta . 

Wchodząc do domu miałam nadzieje ze mama już śpi ..
- Gdzie leziesz ?! miałaś być 3 godziny temu ! - usłyszałam głos mamy  za sobą .. 
- yyy.. byłam u .. Andreasa ... - Powiedziałam 
- Mała gówniaro  mówiłam masz przychodzić o tej o której ci każe! - krzyknęła na mnie i chwyciła mnie za ręke
- Przepraszam , puść mnie piłaś   .. czuje to . - powiedziałam próbując wyrwać się od jej uścisku . 
- Nie pyskuj ! - krzykneła i  ... walnęła mnie w twarz!
- Nie nawidze cię . - odpowiedziałam i pobiegłam na góre .. 

Weszłam do pokoju Sandry  pocałowałam ja w czoło i ruszyłam w strone mojego pokoju . Rzuciłam sie na łóżko i chwyciłam za policzek . Był gorący i bardzo bolał. Pomyślałam ze lepiej gdy nie powiem Andreasowi o całej tej sytuacji . Przebrałam  sie w koszulke i położyłam spać .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz